Rwący strumień

2 posters

Go down

Rwący strumień Empty Rwący strumień

Pisanie by Mistrz Gry Wto Wrz 25, 2018 9:07 pm








.....Pośród leśnej gęstwiny, pośród ptasiego trelu i szelestu liści w koronach drzew przedziera się odgłos szumiącej wody, plusk fal rozbijanych o kamienie. Wijący się pomiędzy drzewami, jeden z szerszych strumieni w lesie jest tym, który płynie najszybciej po kamienistych spadkach. Woda jest czysta, bystra, miejscami nawet głęboka, lecz zawsze widać kamieniste dno.
.....Przeprawienie się przez strumyk wymaga odrobiny wprawy, tylko w nielicznych miejscach da się go przeskoczyć, a zawsze jest to ryzyko potknięcia się na śliskim kamieniu po drugiej stronie. Wszelkie głazy, których rogi w większości zostały złagodzone przez wodę kompletnie pokryte są mchem i glonem, które chętnie absorbują wilgoć. Woda jest chłodna i orzeźwiająca, można tutaj znaleźć tylko kilka gatunków niewielkich, rzecznych rybek, których długość nie przekracza kilkunastu centymetrów - nie nadają się do łowienia.
.....Swój początek strumień bierze w górskich przełęczach Południa Smoka Lodu, być może dlatego jest taki chłodny. Niekiedy zdarza się, by wraz z prądem podróżowały niewielkie kry zebrane z okolic źródeł, znajdują się one jednak tylko w górnej części cieku. Jeśli tylko taką zauważyć - zwiewaj, póki masz na czym i póki nie jest za późno.
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 222
Join date : 24/09/2018

Powrót do góry Go down

Rwący strumień Empty Re: Rwący strumień

Pisanie by Harim Czw Lip 25, 2019 6:07 pm

Śnieżnobiałe piórko wolno zataczanymi łukami opadło aż do dna lasu, zahaczyło o wyschniętą gałązkę, zrobiło fikołka i wylądowało miękko, poruszając puchowymi mackami.
Prychnął bezwiednie i zamrugał parę razy. Potrząsnął głową i obejrzał się za siebie na strzaskaną gałąź. Nie przypominał sobie, by gałąź, po której szedł, znajdowała się jeszcze na drzewie, więc ewidentnie coś było nie tak. Pytanie czy z nim czy z gałęzią. Otrzepał włosy z leśnych śmieci i podniósł się, zgarniając z ziemi plecak. Rzucił spojrzeniem wokoło i nagle skamieniał. Z pewnością nie poznawał tego miejsca, a to już był znacznie większy problem, niż psychiczna gałąź.
- Seri?... - Cisza.
Założył drugą szelkę z namysłem i rozejrzał się dokładniej, nasłuchując odgłosów lasu. Nie słyszał ogniska, a nie powinno jeszcze zgasnąć. Zdawało się nie być też ludzi, przynajmniej w grupie... przynajmniej takich, którzy nic nie robią. Ametystowe ślepia skierowały się na piórko; po krótkim namyśle rozciapirzył palcami chorągiewkę i wyrzucił ponownie.
Ruszył przed siebie ścieżką wydeptaną prze sarny. Stawiał kroki miękko i z rozwagą, starając się nie robić niepotrzebnego hałasu. W międzyczasie sprawdził stan naładowania broni i wysunął parę ostrzy na jakieś trzy centymetry w górę. Już kiedyś miał tę niemiłą niespodziankę, po burzy piaskowej, kiedy pył i drobiny tak napchały się do pochwy, że na zbyt długi moment zablokowały głownię sztyletu.
Zatrzymał się pod dębem, wielkim i dumnym drzewem, które niczym władczy baron rozpychało wokół swoje konary. Nadawało się idealnie. Harim podskoczył i złapał się pierwszego z nich, opierając stopy o pień. Przełożył rękę i dźwignął się wyżej, potem na kolejny i jeszcze jeden. Jego celem był szczytowy punkt i rzeczywiście, kiedy się tam znalazł, mógł spojrzeć ponad większością pozostałych koron.
W jedną stronę teren opadał wyraźnie, nie jednokrotnym jarem, ale jako całość. Tam też granica lasu wydawała się bliższa. Zmrużył ślepia. Przytrzymawszy się pnia, wydobył lunetę, którą rozłożył. Tak jak sądził, szara plamka w oddali była miastem. Prowadziła do niego droga, przy niej kilka budynków w znacznych odległościach. Schował lunetę i zerknął na słońce, wystawiając dłoń przed siebie, a potem i drugą. Szpony Harima instynktownie zacisnęły się na gałęzi, kiedy mierzył czas do zmierzchu. Zastanowił się chwilę, rozkładając palce, chcąc zobrazować sobie zegar. Potem zaczął schodzić.
Harim
Harim

KARTA POSTACI
Liczba postów : 9
Join date : 23/07/2019

Powrót do góry Go down

Rwący strumień Empty Re: Rwący strumień

Pisanie by Harim Czw Lip 25, 2019 7:01 pm

Najbardziej niepokoił go fakt, że im dokładniej poznawał otoczenie, tym bardziej upewniał się w tym, że nie ma pojęcia, gdzie jest. Przed oczyma wciąż miał obraz odległego miasta i ciemnej, błękitnej plamy za nim. To mogło być tylko morze. Postarał się przywołać w pamięci wszystkie znane sobie porty, ale było ich zbyt wiele, by jasno określić ten najbardziej możliwy. W dodatku podróżował z Serafiną, a z nią to właściwie nigdy nic nie wiadomo.
Sprawdziwszy dokładnie okolicę miejsca, gdzie się obudził, jeśli można tak to nazwać, skierował się w stronę granicy lasu na północnym zachodzie. Po drodze skręcił jednak w drugą stronę, kiedy przyciągnął go szum wody.
Harim przystanął na skarpie. Niewielki potok radośnie pluskał między kamieniami, ale w przeciwieństwie do większości górskich strumieni, ten pełen był glonów. Nieme spojrzenie białego pobiegło wzdłuż koryta. Przez chwilę zastanawiał się, czy nie byłaby to lepsza droga. Może by była? Gdyby coś miało iść jego śladem, zgubiłoby trop. Z drugiej strony, mogłaby to być też ciemnowłosa, chociaż... ona akurat powinna sobie poradzić.
Kątem oka dostrzegł jakąś małą płotkę szamoczącą się w trawach. Nie kojarzył jej, więc zostawił w spokoju. Wszedłszy w wodę, nieco płytszą z boku, ruszył szybciej. Co jakiś czas kontrolował położenie słońca względem siebie. Koryto biegło niemal idealnie na północ, ale to nie był problem. Harim widział rzekę prowadzącą niemal całkiem do miasta, więc równie dobrze mogła być jego traktem, ten strumień z pewnością do niej wpadał, był za duży, by rozlewać się w ziemi.
Musiał przyznać, że droga ze strumienia miała jeszcze jedną ukrytą zaletę - wbudowaną klimatyzację. Podczas gdy gęsty las napełniał się parą i ciepłem słońca, on mógł połączyć przyjemne z pożytecznym, chłodzić stopy i zarazem iść dalej naprzód.
Harim
Harim

KARTA POSTACI
Liczba postów : 9
Join date : 23/07/2019

Powrót do góry Go down

Rwący strumień Empty Re: Rwący strumień

Pisanie by Harim Czw Lip 25, 2019 7:42 pm

Po jakimś czasie Harim napotkał problem. Oczywiście, nic nie mogło być takie proste, jak by chciał, ale o tego typu normach życiowych to kiedy indziej.
Potok od dłuższej chwili zaczął mocno odbijać na wschód, a to oznaczało, że musiałby nadłożyć drogi, nie wiedział, ile i w jakich warunkach. Tak gwałtowna zmiana kierunku mogła równie dobrze wróżyć duże obniżenie terenu albo górę po przeciwnej. Ewentualnie pomylił się i jego ścieżka wcale nie prowadziła do rzeki. Obejrzał się za siebie. Wracanie oglonionym korytem nie napawało optymizmem, toteż wyszedł tam, gdzie teren był w miarę równy i zapuścił się w las.
Trochę irytowało go to, że jest lato, czuł się jak kaczka na jeziorze - idealnie widoczny, w sam raz do odstrzału. Wędrówka lasem wymagała więcej lawirowania między zaroślami, a co za tym idzie, więcej uważania na kierunek. To wszystko mocno go spowalniało, czuł to aż nazbyt dobrze. Cienkie promienie słońca między gałęziami drzew przybierały ogniste barwy, a długie cienie kładły się na sobie nawzajem.
Szum potoku zniknął gdzieś za jego plecami.

z.t.
Harim
Harim

KARTA POSTACI
Liczba postów : 9
Join date : 23/07/2019

Powrót do góry Go down

Rwący strumień Empty Re: Rwący strumień

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach